Czy wiesz, że z 5 zł wydanych na paliwo – 3 zł to podatki?

Jednym z większych wydatków każdego obywatela naszego kraju są kwoty wydawane na paliwo. W pierwszej kolejności są to bezpośrednie kwoty, które przeciętny Kowalski musi wydać na przemieszczanie się swoim środkiem transportu, dojeżdżając do pracy, dowożąc dzieci do szkół, robiąc zakupy. Według portalu forsal.pl  koszt paliwa w budżecie przeciętnej rodziny jest znaczący i wynosi 7,4%.

Oprócz bezpośrednich kosztów, jakie ponosimy na zakup materiałów pędnych, ponosimy także koszty pośrednie związane z kosztem transportu towarów usług i osób. Np. korzystając z transportu zbiorowego także płacimy za paliwo, gdzie opłata za paliwo jest częścią ceny biletu.

Transport drogowy jest w naszym kraju najbardziej rozwiniętym i w największym stopniu wykorzystywanym do przewozu towarów rodzajem transportu. Dlatego koszt paliwa zawarty jest w każdym produkcie lub usłudze, która dociera do konsumenta. Wysoki koszt paliwa przekłada się bezpośrednio na ceny towarów.

Rolnictwo jest jedną z dziedzin gospodarki, w której mamy do czynienia ze stałym wzrostem zużycia paliw. Dzieje się to z powodu coraz większego umaszynowienia i automatyzacji i konieczności przewożenia dużych mas czynników potrzebnych do produkcji,  jak i samych produktów rolnych.

Nie każdy użytkownik pojazdu mechanicznego zdaje sobie sprawę, iż kupując na stacji paliwo do swojego ulubionego pojazdu, jest zmuszony w kasie stacji zostawić głównie haracz w postaci podatków i danin, którymi państwo obłożyło materiały napędowe.

Przykładowo na cenę benzyny składa się : (autodna.pl)

    cena netto w rafinerii (39%)

    podatek akcyzowy (37%)

    opłata paliwowa (3%)

    podatek VAT (19%)

    marża stacji (2%)

Z podanego zestawienia wynika, że 59 %  z zapłaconego rachunku na stacji zabiera nam państwo, a sam podatek akcyzowy jest zbliżony do ceny paliwa z rafinerii.

Przy tak wielkich obciążeniach gospodarki i obywateli kosztami opodatkowania paliwa na uwagę zasługuje pomysł zmniejszenia podatku akcyzowego, z którym Jarosław Kaczyński wystąpił w 2011.

„Ponad połowa ceny benzyny to podatki. Rząd może je zmniejszyć. Ja obniżyłbym akcyzę, przez co spadłyby ceny benzyny, ale do tego trzeba odwagi i odpowiedzialności”

Fot. Adam Kozak / Agencja Gazeta

Ile z tych zapowiedzi zostało można się przekonać na pierwszej lepszej stacji benzynowej. Osobom, które na co dzień nie kupują paliwa, proponuję to sprawdzić osobiście.

Money.pl

Forsal.pl

Autodna.pl

Monteskiusz.pl

Niewygodne.info.pl

Plakaty do pobrania:

Plakat paliwo– wersja PNG

Plakat paliwo – wersja PDF

 

 

Czy wiesz, że w Polsce od kilku lat żyjemy coraz krócej ?

„Szlachetne zdrowie
nikt się nie dowie
jako smakujesz
aż się zepsujesz „
Jan Kochanowski
„ZDROWIE „ fragment

 

Polska służba zdrowia  jest najważniejszym segmentem życia społecznego , z którego naprawą nie są w stanie uporać się  żądne rządy  od dziesiątek lat . Rząd PIS   jest   szczególnym rekordzistą w tym względzie. Wbrew głoszonym  zapewnieniom – rząd  PIS   nie słucha postulatów  suwerena ;

niepełnosprawnych  , wobec których  postępował wyjątkowo okrutnie, lekarzy, pielęgniarek i ratowników medycznych i średniego personelu, ekologów  broniących  środowiska  przed degradacją , zanieczyszczeniem,szerokich rzesz  specjalistów z zakresu ochrony zdrowia.                                

Aktualna sytuacja  wskazuje na   postępującą zapaść, na która ostro wskazywali   dwa lata termu lekarze – rezydenci, oszukani w końcu  protestów głodowych przez rządzących z PIS. 

Na postępującą  zapaść   wskazują następujące dane :

  • średni  wiek pracującego  lekarza specjalisty  – to 49 – 56 lat
  • średni wiek pielęgniarki                                           –  to 55 lat
  • ogromne braki w dostępie do lekarzy specjalistów
  • liczba lekarzy  na 100.000 mieszkańców wynosi u nas 233 osoby ,przy średniej unijnej 356 lekarzy  na 100.000  mieszkańców , w Niemczech   410 a  maksymalnie w UE  650 / Luksemburg/
  • lawinowo zamykane są oddziały szpitalne  , szczególnie w miastach powiatowych  ,
  • lawinowo zwiększająca się umieralność – w 2018 roku umarło  414.000 osób , przy 401.000 osób w 2017 r.
  • notowana  ogromna liczba osób  umierających na SOR ach , w tym głównie z winy niewydolnej opieki szpitalnej,
  • braki w zaopatrzeniu aptek w leki ,

Głównym postulatem podnoszonym przez strajkujących lekarzy w 2018 roku było podniesienie wydatków Państwa  na ochronę zdrowia  w 2019 r  do wysokości 6,8 procent PKB –  do kwoty rzędu 125 mld zł. Rządzący nie chcą o tym słyszeć i planują dojście do wielkości 6 procent ale dopiero w 2025 roku. Zarzut o roszczeniach płacowych rezydentów podnoszono jako ostatni .

Aktualnie  rząd  RP przeznacza na ochronę zdrowia  731 euro na osobę  rocznie – mniej niż Bułgaria i Rumunia , przy średniej unijnej wynoszącej ponad 3.000 euro rocznie.

Najnowsza kontrola  działalności resortu zdrowia   przeprowadzona   przez NIK wiosną 2019 roku  sprowadziła się do   aż  32   rekomendacji co do potrzeby przeprowadzenia niezbędnych zmian.

Zakwestionowano przede wszystkim:

  • organizację systemu ochrony  zdrowia
  • finansowanie świadczeń medycznych
  • kształcenie personelu medycznego 
  • bezpieczeństwo pacjentów
  • obieg dokumentacji medycznych
  • system nieprzyjazny pacjentowi

Na to wszystko nakłada się jeszcze absurdalna walka rządzących z  odnawialnymi żródłami energii ,sprowadzanie gigantycznych ilości śmieci  ,sprowadzanie nieekologicznego węgla,  niszczenie  środowiska naturalnego poprzez wyręby chronionych puszcz ,  co paraliż ochrony    zdrowia jeszcze bardziej  pogłębia . Musimy się temu procesowi przeciwstawić !

                                                                           .

ABY  SIĘ TEMU  PRZECIWSTAWIĆ – IDZ  NA WYBORY 13.X.2019 !!!!!!!!!

Gazeta  Prawna

Bankier.pl

Główny Urząd Statystyczny

Naczelna Izba Lekarska

Plakaty do pobrania:

Plakat zdrowie– wersja PNG

Plakat zdrowie – wersja PDF

Czy wiesz, że po wyborach PiS chce podwyższyć składki ZUS o ponad 100 zł oraz potrącić z OFE średnio 1500 zł ?

Podwyżki ZUS dla firm w roku 2020 stają się faktem. Według obliczeń ekspertów wysokość podwyżki sięgnie blisko 10% obecnie płaconych kwot, co oznacza zwiększenie obciążenia przedsiębiorcy o około 130 zł miesięcznie.

Przyszłoroczny wzrost składek oparty jest  na prognozach rządu dotyczących wzrostu średniego wynagrodzenia w gospodarce. Według przyjętych przez Radę Ministrów założeń do projektu budżetu na 2020, przeciętne wynagrodzenie w przyszłym roku wzrośnie z  4765 zł do 5227 PLN. Wielkość prognozowanej kwoty wzrostu wynagrodzeń przekłada się bezpośrednio na poziom nowych kwot składek płaconych na rzecz ZUS.

Podstawą obliczenia nowej wysokości składek  jest 60% prognozowanego na 2020 wynagrodzenia, które będzie wynosiło  3136,20 PLN.

Według obliczeń dokonanych przez Businessinsider.com.pl wzrost poszczególnych składników składki będzie wyglądał następująco:

składka emerytalna – 612,19 zł (wzrost o 54,11 zł w porównaniu z rokiem 2019);

    składka rentowa – 250,90 zł (wzrost o 22,18 zł);

    składka chorobowa – 76,84 zł (wzrost o 6,79 zł);

    składka wypadkowa – 52,37 zł (wzrost o 4,62 zł);

    składka na Fundusz Pracy – 76,84 zł (wzrost o 6,79 zł).

Niewiadomą pozostaje wielkość składki zdrowotnej, gdyż zostanie ona ustalana na podstawie przeciętnego wynagrodzenia w sektorze przedsiębiorstw w IV kwartale roku poprzedniego i zostanie ogłoszona przez GUS w styczniu 2020. Według Gazety Wyborczej wzrost tej składki może sięgnąć 7%.

Informacja o podwyżce ZUS została negatywnie przyjętą przez przedsiębiorców i zrzeszające ich organizacje. Przykładem może być list Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców, Adama Abramowicza, skierowany do Premiera Mateusza Morawieckiego:

„Panie Premierze, od chwili ogłoszenia podwyżki składki w 2020 roku na wielu mikroprzedsiębiorców padł blady strach. Już teraz ledwo wiążą koniec z końcem. Nie chcą zamykać firm, bo praca na własny rachunek daje im radość i satysfakcję. Pana Rząd dokonał wielu dobrych zmian w funkcjonowaniu sektora małych i średnich przedsiębiorstw w Polsce. Ogromnym przełomem była Konstytucja dla Biznesu, której wdrożenie w życie poprawi prowadzenie działalności gospodarczej. Jednak bez zmian w ubezpieczeniach społecznych dla przedsiębiorców nie będziemy mogli osiągnąć podobnych warunków, jakie mają przedsiębiorcy w krajach tzw. Starej Unii. Dopóki w Polsce będzie istniał ryczałtowy ZUS, dopóty będzie on niszczył miejsca pracy i stanowił barierę dla małego biznesu, z którego mogłyby wyrastać firmy średnie i duże. Reforma systemu ubezpieczeń społecznych da gospodarce nowy impuls rozwojowy, a Polakom zapewni możliwość realizacji swoich marzeń w biznesie bez obawy, że państwowa machina w przypadku spadku dochodów zrujnuje im życie.”

Wyrazem dezaprobaty dla poczynań rządu są także komentarze pod artykułami dotyczącymi planowanych podwyżek. Oto kilka z nich skopiowanych z portalu Pomorska.pl.

(pisownia oryginalna, nie korygowana)

 „Zaczyna brakować na emerytury renty 500 to podnoszą ZUS, od kogoś trzeba ściągać żeby komuś dać,i do czego to doprowadzi? chory kraj i chore rządy”

Szefowa: Upierniczą tych Polaków do reszty!!! Jednoosobowe działalności za moment nie będą opłacalne bo już 3/4 przychodu idzie na ZUS i podatek. Złodziejstwo w biały dzień. Cóż najlepiej jest teraz zasilić szara strefę i brać wszelakie rodzaju dodatki i do tego rząd chce doprowadzić.”

„Krytykujący „etatowi” powinni zapoznać się ze specyfika prowadzenia firmy, a jak już maja pojęcie ile potu, krwi i wiedzy to kosztuje to wtedy można komentować. Poza tym moi drodzy „etatowi” w końcu to przedsiębiorcy Was zatrudniają. Współczuję przedsiębiorcom-przy takich składkach niszczy się mały biznes, powiększa szarą strefę i grono bezrobotnych (na których wszyscy płacą). Precz z ryczałtowym ZUS-em. W innych krajach funkcjonuje system procentowy i sprawdza się, ba! nakręca gospodarkę. Ciekawe jest, że składka ZUS na pracownika jest niemal połowę niższa niż składka „za samego siebie”, a i tak przedsiębiorcy jeśli nie podwyższą sobie składki skończą z najniższą emeryturą.”

„Jestem firmą 2 – dwu osobową jak będzie tak dalej to zamykam interes i jadę na zachód ludzie co chwilę mówią co tak drogo a rząd zamiast pomagać nam to wbija nuż w plecy brak możliwości na rozwijanie swojej firmy ręce opadają.”

Źródła opracowania:

Nto.pl

Strefa Biznesu

Ifirma

Pit.pl

Wyborcza.biz

Business Insider

Business Insider (OFE)

Pozyczkaportal (OFE)

Dziura w BUDŻECIE. Prawda o płacy minimalnej.

Plakaty do pobrania:

Plakat ZUS – wersja PNG

Plakat ZUS – wersja PDF

Czy wiesz, że PiS zamiast reformować sądownictwo i służbę publiczną, tylko bardziej uzależnił je od polityki?

W ostatnich latach PiS podporządkowało sobie Trybunał Konstytucyjny, Krajową Radę Sądownictwa oraz prokuraturę, obecnie próbuje podporządkować sobie Sąd Najwyższy i w coraz większym stopniu wpływa na sądy powszechne.

PiS obiecywało, że reforma sądownictwa doprowadzi do usprawnienia pracy sądów.

W rzeczywistości na wyroki trzeba czekać coraz dłużej.

Jak mówi jeden z sędziów, „w rejonach sytuacja jest absolutnie katastroficzna. Nie ma sprawowania wymiaru sprawiedliwości w sądach rejonowych, nie ma. Można powiedzieć mu, że już nic nie muszą robić, bo wymiar sprawiedliwości nie działa. […] Jeżeli sędzia rejonowy ma w referacie 700, 800 spraw, to co on może zrobić? To nie jest efektywne sprawowanie wymiaru sprawiedliwości”.

Do dezorganizacji pracy sądów w wielu przypadkach przyczyniły się zmiany na stanowiskach zarządzających:

  • na podstawie ustawy uchwalonej przez Zjednoczoną Prawicę Zbigniew Ziobro wymienił od sierpnia 2017 roku do lutego 2018 roku 158 prezesów oraz wiceprezesów sądów powszechnych, zanim upłynęła kadencja ich poprzedników.
  • nowi prezesi w wielu przypadkach wybrali w poszczególnych sądach nowych przewodniczących wydziałów.
  • stanowisko prezesa w wielu przypadkach zajęły osoby bez doświadczenia w zarządzaniu zespołem, o marnej jakości dorobku orzeczniczym albo takie, które mają zatarte wyroki dyscyplinarne – innymi słowy, kandydaci, którzy w innych okolicznościach mieliby niewielką szansę na awans.

W sądach rośnie także liczba wakatów.

Inne problemy, takie jak niskie zarobki asystentów sądowych, również nie zostały rozwiązane.

Wiemy, że również przed „dobrą zmianą” polskie sądownictwo było dalekie od ideału. Jak mówi jeden z sędziów: „Wszystkie władze miały zakusy na podporządkowanie sobie sędziów. Nigdy nie było to jednak na taką skalę, jak obecnie”.

Dziś nawet sympatykom partii rządzącej trudno będzie dojść do wniosku, że z PiS-owskich reform sądownictwa wynikło coś pozytywnego.

PiS włożyło całą swoją energię w upartyjnianie sądów i niszczenie porządku prawnego, zamiast w ich naprawę.

 

[źródło i cytaty: „Kultura Liberalna“]

Dodatkowe informacje:

Gazeta Prawna

Rzeczpospolita

TVP Info

TVN 24

Onet Wiadomości

 

Plakaty do pobrania:

Plakat sądy – wersja PNG

Plakat sądy – wersja PDF

 

Prosimy o nieumieszczanie plakatów w miejscach, w których jest to zabronione.

Czy wiesz, że z powodu smogu co roku umiera 47000 Polaków?

Z powodu smogu umiera blisko 50 tys. Polek i Polaków rocznie. Kolejne setki tysięcy cierpi na różne schorzenia – płacimy za ich zwolnienia lekarskie, leczenie, opiekę. Od lat walkę ze smogiem próbują, mniej lub bardziej udanie, prowadzić wielkie miasta. Jednak większość małych gmin nie stać na programy wymiany pieców.

Poprzedni rząd prowadził program „Kawka”, dzięki któremu z funduszy przeznaczonych na ochronę środowiska można było dostać dopłatę do wymiany pieca węglowego. Obecny rząd program zamknął, ale gdy w styczniu 2017 roku, z powodu bardzo złej pogody, smog zagościł prawie w całej Polsce, a liczba zgonów wzrosła skokowo, temat znów stał się gorący. Rząd ogłosił więc nowy program „Czyste powietrze”, który miał wspomóc wymianę starych pieców węglowych, tak zwanych „kopciuchów”, na nowocześniejsze formy ogrzewania. Środki miała wyłożyć Unia Europejska, jako wsparcie dla ochrony środowiska.

Program okazał się jednak niewydolny. Wg jego założeń powinniśmy podpisywać 400 tys. umów na wymianę pieców rocznie. Tymczasem w pierwszej połowie tego roku podpisano zaledwie 55 tys. takich umów. Komisja Europejska zwróciła uwagę, że wszystko przez centralizację – rząd sam chce rozdzielać pieniądze, a powinny to robić gminy i banki. Po groźbie KE, że pieniądze zostaną wycofane (8 mld euro!), rząd zgodził się włączyć w program gminy. Jednak po kolejnych miesiącach okazuje się, że niewiele gmin się zgłosiło. Dlaczego? Przecież to one chciały go realizować? Ano dlatego, że rząd owszem – do programu zachęca, ale nie przekazał żadnych pieniędzy na jego obsługę. A przecież gmina musi kogoś zatrudnić do przyjmowania i wydawania wniosków, kontroli wykonania zmiany pieców, zarządzania dotacją. Samo się nie zrobi…

Komisja Europejska ma też inne zastrzeżenia – wymiana miała być na czystsze sposoby ogrzewania, ocieplenie budynków itp. Tymczasem w polskim programie dopuszcza się wymianę pieca węglowego na… węglowy. Oczywiście nowocześniejszy, ale jednak wciąż niezbyt ekologiczny.

Wszystko to razem spowodowało, że Unia powiedziała dość. Jeśli do końca września rząd nie wymyśli, jak lepiej realizować program możemy stracić 8 mld Euro dotacji i pożegnać się z nadzieją na czystsze powietrze.

Linki do źródeł informacji:

Polsat News

Spiders’ Web

Strajk.eu

INN Poland

Dziennik Polski24

Plakaty do pobrania:

Plakat smog – wersja PDF

Plakat smog – wersja do czarno białego wydruku PDF

Plakat smog – wersja PNG

Ulotka smog – wersja PDF

Prosimy o nieumieszczanie plakatów w miejscach, w których jest to zabronione.

Czy wiesz, że była minister edukacji Anna Zalewska z PiS zadbała o swoją posadę w Brukseli?

Uczniowie na portalach społecznościowych „chwalą się” swoimi planami lekcji, niejednokrotnie opatrując posty niecenzuralnymi komentarzami. Bo jak mają rozpocząć rok szkolny z ochotą do nauki, jeśli na starcie szkoła przekreśla realizację ich pasji? Nie ma czasu na popołudniowe treningi, zajęcia dodatkowe czy np. jazdę konną, bo zajęcia kończą się często o 18 a przecież trzeba jeszcze odrobić zadanie domowe i przygotować się do sprawdzianów. Gdzie jest miejsce na odpoczynek, czy spotkania z przyjaciółmi, niezbędne dla prawidłowego rozwoju nastolatków? A co jeśli uczniowie dojeżdżają do szkół z innych miejscowości? Najgorzej, gdy dwuzmianowość dopada uczniów szkół podstawowych, którzy do szkół są dowożeni przez dorosłych. Ci, z powodu pracy rodziców, spędzają czas przed lekcjami w przepełnionych świetlicach. Na lekcje idą zmęczeni hałasem.

Ale polska szkoła cierpi na chorobę przewlekłą, której głównym objawem jest nieliczenie się z potrzebami uczniów, a w ostatnim czasie także pozbawianie godności nauczycieli i pracowników niepedagogicznych.

Pomimo zaklęć ze strony byłej i obecnego Ministra Edukacji, kuratorów oświaty i partii rządzącej koszmar reformy obejmuje coraz większe szeregi uczniów. I nie chodzi już tylko o zawiedzione nadzieje podwójnego rocznika. Rzeczywistość uczniów wszystkich etapów edukacyjnych to bardzo często nauka w trudnych warunkach lokalowych i czasowych, z coraz bardziej niekompletną kadrą nauczycielską. Bo uczniowie to najwięksi przegrani w chaosie reformy. Tuż za nimi są nauczyciele, źle opłacana grupa pasjonatów, która już nie chce pracować dla idei. Wielu odeszło z zawodu lub rozważa taka opcję, a dyrektorzy „stają na głowie”, żeby zapewnić kadrę do nauczania. W Poznaniu do prowadzenia zajęć zatrudniono nawet ucznia!

Bilans ministerialnych rządów Anny Zalewskiej to chaos w szkołach, ogromne koszty samorządów oraz największy w historii Polski strajk nauczycieli. Powodów do dymisji aż nadto, a jednak Zalewską własna partia nagrodziła pierwszym miejscem na dolnośląsko-opolskiej liście do Parlamentu Europejskiego. Dla PiS to rozwiązanie idealne – nie musiał dymisją przyznawać się do błędu, jednocześnie pozbywając się skompromitowanej minister przed jesiennymi wyborami do Sejmu.  4 czerwca 2019 Anna Zalewska zakończyła pełnienie funkcji ministra, uzyskując mandat eurodeputowanej IX kadencji. To się nazywa udany happy end.

Linki do źródeł informacji:

4fun.tv

Dziennik Łódzki

Kobieta.onet.pl

Puls Biznesu

Bezprawnik

Fakt.pl

 

Dekoder – cykl artykułów

Bez happy endu

W obronie godności

Anna nie zalewaj

Grzech tolerancji

Szkoła absurdów ciąg dalszy

Owoc tabu, czyli czego nie uczą w szkole

Szkoła przetrwania siódmoklasisty

Narodowy kaganiec oświaty

 

Plakaty do pobrania:

Plakat edukacja – wersja PDF

Plakat edukacja – wersja do czarno białego wydruku PDF

Plakat edukacja – wersja PNG

Ulotka edukacja – wersja PDF

Prosimy o nieumieszczanie plakatów w miejscach, w których jest to zabronione.

Czy wiesz, że przeciętna polska rodzina zapłaci w 2020 za prąd ponad 500zł więcej?

Podwyżki cen energii elektrycznej są nieuniknione, a za prąd Polacy będą płacić więcej już jesienią tego roku. Według analityków po 2020 w Polsce będą najwyższe w Europie ceny hurtowe energii. Wyższe rachunki za prąd otrzymamy wszyscy, niezależnie od tego, czy jesteśmy przedsiębiorcami czy indywidualnymi użytkownikami. Podwyżki cen prądu wywołają stopniowy wzrost cen we wszystkich branżach gospodarki. Wzrost cen będący pochodną cen energii elektrycznej może spowodować zmniejszenie konkurencyjności naszej gospodarki. Polskim firmom trudniej będzie się przebić z ofertą na rynkach zagranicznych.

Przyczyn tego zjawiska jest wiele, jednak najważniejszy jest wzrost ceny nabycia uprawnień do emisji CO2, która w ubiegłym roku wzrosła do 25 euro za tonę. Cena uprawnień może rosnąć w kolejnych latach i sięgnąć nawet 40 euro.

Polska gospodarka jest uzależniona od węgla. Według ekspertów to uzależnienie sięga 80 procent. Coraz większe problemy polskich kopalni spowodowane niedofinansowaniem branży i coraz trudniejszy dostęp do wyeksploatowanych złóż powodują ciągły wzrost cen węgla. Niedobory tego surowca są importowane głównie z Rosji (78%). Alternatywą energetyczną dla gospodarki zmniejszającą emisję CO2 miały być programy OZE promujące produkcję energii ze źródeł odnawialnych, głównie przez elektrownie wiatrowe i słoneczne. Do 2015 Polska była największym rynkiem energetyki wiatrowej w Europie pod względem budowy nowych elektrowni zasilanych wiatrem. Niestety, po wprowadzeniu przez obecnie rządzących w 2016 tzw. ustawy „antywiatrakowej” nastąpił regres w tej branży.

Budowa nowych elektrowni wiatrowych stanęła, a stosunek energii wyprodukowanej z tych bez-emisyjnych źródeł do całości energii wytwarzanej w kraju pogorszył się.

Zmniejszenie emisji CO2 wymaga zmiany polityki energetycznej państwa, poniesienia ogromnych nakładów na budowę bezemisyjnych źródeł wytwarzania energii, a także stworzenia korzystnych warunków prawno-ekonomicznych do rozwijania tych źródeł przez podmioty prywatne i osoby fizyczne.

W kontekście tak potrzebnych zmian niezrozumiałe są działania rządu powodujące utratę wielu miliardów złotych z programów pomocowych UE, przeznaczonych na poprawę czystości powietrza przez zmniejszenie emisji CO2 i związanych z tym innych nieobojętnych dla zdrowia ludzkiego zanieczyszczeń.

Linki do źródeł informacji:

Money.pl

Bezprawnik.pl

Spidersweb.pl (Bizblog)

Forbes.pl

Business Insider

Gramwzielone.pl

Nettg.pl

Plakaty do pobrania:

Plakat prąd – wersja PDF

Plakat prąd– wersja PNG

Prosimy o nieumieszczanie plakatów w miejscach, w których jest to zabronione.

Czy wiesz, że Polska co roku importuje coraz więcej węgla?

     Politycy od lat lubią powtarzać, że Polska węglem stoi, a „czarne złoto” to nasz narodowy skarb. Tymczasem prawda jest zupełnie inna. Nasze pokłady węgla są coraz droższe w wydobyciu, bo coraz głębiej trzeba drążyć. Węgla mamy też coraz mniej, a krajowe wydobycie spada od lat. Nie zmieniło się to za rządów PiS, który w swojej kampanii wyborczej w 2015 roku zapowiadał otwieranie nowych kopalni. Żadnej nie otwarto, a wydobycie w 2016 r. wyniosło 70,4 mln ton, w 2017 roku 65,5 mln, a w roku 2018 tylko 63,4 mln ton.

Polskie kopalnie w 2018 roku zarobiły na sprzedaży węgla prawie o połowę mniej niż rok wcześniej. Bo chociaż wzrosły ceny węgla, inwestycje i przychody, to zyski pochłonęły wyższe koszty produkcji.

Szybko rośnie import czarnego surowca. W 2018 r. wyniósł on niemalże 20 mln ton, z czego 13,5 mln ton sprowadzono z Rosji. Dla porównania import ze Stanów Zjednoczonych to tylko 1,53 mln ton, Australii – 1,47 mln ton, Kolumbii – 1,46 mln ton, Mozambiku 0,55 mln ton, a na pozostałe państwa przypadło ok. 1,16 mln ton. Takie dane podał wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski w odpowiedzi na interpelację poselską.

W I kwartale 2019 roku według Eurostatu do Polski wjechało 4,58 mln ton węgla z zagranicy, czyli o 270 tys. ton więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej. Ok. 70 proc. całości importu pochodzi z Rosji. Znaczna część sprowadzanego węgla pochodzi z terenów okupowanych przez Rosję na Ukrainie (Donbasu).

Dziennik Gazeta Prawna podaje: „Rosjanie mówią, że zachodnie rynki, które docelowo będą odchodziły od paliw kopalnych, na dłuższą metę nie są dla nich priorytetowe. Polska cały czas jest wyjątkiem, bo 80 proc. energii elektrycznej produkujemy z węgla”.

To skandal, że zamiast wspierać ekologię i inwestować w krajowy rozwój zielonej energii dokładamy do imperialnych zapędów Putina.

Węgiel importowany wykorzystywany jest głównie w gospodarstwach domowych i lokalnych ciepłowniach, a krajowy w elektrowniach. Energetyka korzysta głównie z węgla krajowego – wskazuje wiceminister Tobiszowski.

Business Insider

Business Insider

Money.pl

Plakat do pobrania:

Plakat węgiel – wersja PDF

Plakat węgiel – wersja PNG

Plakat węgiel – wersja do czarno-białego wydruku PDF

Prosimy o nieumieszczanie plakatów w miejscach, w których jest to zabronione.

Czy wiesz, że dzieci z domów dziecka nie dostają 500+?

Dopiero od 1 lipca 2019 zmieniły się przepisy dot. świadczeń dla dzieci objętych opieką państwa. Na stronie Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej czytamy: „Od 1 lipca 2019 r. dodatkowe wsparcie na dziecko w postaci dodatku w wysokości świadczenia wychowawczego otrzymają także placówki opiekuńczo-wychowawcze typu socjalizacyjnego, placówki opiekuńczo-wychowawcze typu interwencyjnego, placówki opiekuńczo-wychowawcze typu specjalistyczno-terapeutycznego, regionalne placówki opiekuńczo-terapeutyczne oraz interwencyjne ośrodki preadopcyjne. Do tej pory – od 1 kwietnia 2016 roku – dodatek wychowawczy (w wysokości świadczenia wychowawczego) przyznawany był rodzinom zastępczym i prowadzącym rodzinne domy dziecka, a w przypadku placówek opiekuńczo-wychowawczych typu rodzinnego przyznawany był dodatek do zryczałtowanej kwoty, o którym mowa w art. 115 ust. 2a ustawy z dnia 9 czerwca 2011 r. o wspieraniu rodziny i systemie pieczy zastępczej. Na wzór rozwiązania obowiązującego w placówce opiekuńczo-wychowawczej typu rodzinnego przyjęto zasadę, że dodatek przyznaje się na wniosek dyrektora placówki składany do powiatowego centrum pomocy rodzinie właściwego ze względu na miejsce położenia placówki. Dodatek ten, w szczególności, powinien być przeznaczony na rozwój zainteresowań wychowanków placówki oraz zwiększanie ich szans edukacyjnych i rozwojowych”. To dobrze, że w końcu, po upływie ponad 3 lat od czasu działania Programu, zatroszczono się o dzieciaki najbardziej pokrzywdzone przez los. Trudno jednak oprzeć się wrażeniu, że to przemyślany ruch przedwyborczy.

Program 500+ nawet w rozszerzonej wersji posiada szereg negatywnych cech:

  • znaczne zmniejszenie aktywności zawodowej kobiet, co przekłada się na spadek wysokości ich przyszłych emerytur.
  • wysoki koszt programu – do lutego 2019 r. suma wydana w związku z Programem 500 plus w ciągu trzech lat przekroczyła 67 mld zł.
  • nieadekwatna pomoc – pieniądze trafiają też do zamożnych rodzin, a nie dostają ich dzieci pozbawione własnych rodzin, czyli te, które mają najtrudniejszy start.
  • NIK stwierdziła, że Program w pewnych momentach narusza konstytucyjną zasadę równości; od 2017 r. chcąc otrzymać świadczenie, osoby samotnie wychowujące dzieci muszą przedstawić dokumenty z sądu o alimentach płaconych przez drugiego rodzica.
  • nieskuteczność w walce o zwiększenie dzietności –główny cel programu w ogóle nie został zrealizowany. Po przejściowym wzroście liczby urodzeń w 2017 roku ich liczba zaczęła ponownie spadać w 2018 i 2019.

Politycy PiS prześcigają się w wychwalaniu Programu. Prezydent Duda twierdzi, że zrewolucjonizował on życie polskiego społeczeństwa i wpłynął na znaczny spadek skrajnego ubóstwa. Jednakże badacze z Uniwersytetu Warszawskiego, Szkoły Głównej Handlowej, Instytutu Badań Strukturalnych oraz ośrodków GRAPE i CeNeA uważają, że Program ma niewielki wpływ na spadek ubóstwa, a polskim rodzinom można skutecznie pomóc za 1/8 wydawanej kwoty. Wystarczyłoby przekazywać fundusze rodzinom, które takiego wsparcia potrzebują. Ich zdaniem Program powinien także zachęcać kobiety do pracy, w obecnej formie brak takich działań.

Business Insider

Newsweek

Sputnik Polska

Sputnik Polska

Plakat do pobrania:

Plakat 500+ – wersja PDF

Plakat  500+ – wersja PNG

Plakat 500+ – wersja do czarno-białego wydruku

Prosimy o nieumieszczanie plakatów w miejscach, w których jest to zabronione.

Czy wiesz, że za rządów PiS ceny żywności poszły w górę?

Wzrost cen żywności stał się faktem, codziennie podczas robienia zakupów wydajemy coraz więcej.

W ciągu ostatnich dziesięciu lat ceny żywności wzrosły średnio o 26,4 procent, jednak z najbardziej odczuwalnym skokiem mamy do czynienia od końca roku 2016.

Według ekspertów znajdujemy się na wzrostowej fali podwyżek, której kulminacja może nastąpić w I kwartale 2020. Czynników wpływających na ten fakt jest wiele. Są to między innymi: panująca susza, sytuacja na rynkach zewnętrznych, rosnąca inflacja, dodatkowa podaż pieniądza z programów socjalnych. Duży wpływ na poziom cen artykułów spożywczych i nie tylko, będzie miała nieunikniona podwyżka cen energii elektrycznej, chwilowo odroczona ze względu na rok wyborczy i groźbę spadku notowań obecnie rządzących przedstawicieli partii PiS. Szacuje się, że odbiorcy indywidualni zapłacą za prąd o 30% więcej. Najbardziej ucierpią jednak firmy, dla których podwyżka będzie jeszcze wyższa.

Wzrost cen żywności i innych opłat oraz wysoka inflacja nie muszą być utrapieniem obecnie rządzących, gdyż paradoksalnie z tytułu podatków wpływa coraz więcej pieniędzy, a rosnąca inflacja zmniejsza stałe zobowiązania państwa w kosztownych programach socjalnych np. 500+.

W linkach poniżej znajdziecie Państwo szereg opracowań poświęconych temu zagadnieniu. Jest to jednak niewielki wycinek dostępnych informacji o tej ważnej dla każdego Polaka kwestii.

Zachęcamy do pogłębienia Państwa wiedzy na ten temat.

Linki do źródeł informacji:

Money.pl

Business Insider

Money.pl

Portalspozywczy.pl

Newsweek

Bankier.pl

Obserwatorfinansowy.pl

Plakat do pobrania:

Plakat-ceny-żywności – wersja PDF

Plakat – ceny żywności – wersja PNG

Plakat ceny żywności – wersja do czarno-białego wydruku

Prosimy o nieumieszczanie plakatów w miejscach, w których jest to zabronione.